"Ponad 7 procent rodzin z dwojgiem dzieci żyje poniżej granicy ubóstwa ustawowego - na jedną osobę w rodzinie przypada poniżej 351 zł. To dane Głównego Urzędu Statystycznego."
Co to jest 351zł na osobę, to jakiś koszmarny żart.
Wiele czytam o ubóstwie w naszym społeczeństwie, widać to praktycznie na każdym kroku, gdzie nie pójdziemy doją z nas kasę w zamian nie dając nic lub minimum.
Cwaniaki na stołkach najpierw wciskają nam ciemnotę jak to jest fajnie , a później śmieją się ciągnąc jeszcze więcej kasy.
Ciekawy jestem kiedy jako naród cywilizowany dorośniemy i kilku odpowiedzialnych za ten stan rzeczy zawiśnie na kilku latarniach,
tak dla przykładu, według mnie władza zaczęła by myśleć o zwykłych obywatelach a nie własnym korycie.
OD 1.01 ZACZĘŁA OBOWIĄZYWAĆ NOWA USTAWA O PRAWIE GEOLOGICZNYM.
NARÓD MUSI POZNAĆ PRAWDĘ, KTÓRA JEST SKRYWANA PRZEZ RZĄD! NIKT JESZCZE NIE PODJĄŁ TEGO TEMATU, A PRZECIEŻ TU CHODZI O NASZE SAMOSTANOWIENIE! PROSZĘ, LINKUJCIE TEN FILM - NIECH DOWIE SIĘ O TYM JAK NAJWIĘCEJ OSÓB!
Dlaczego nikt nie pomyslal o zorganizowaniu jakiejs ogolnopolskiej pomocy biednym i poptrzebujacym, polegajacej chociazby na odzyskiwaniu - oficjalnym - niewykorzystanej zywnosci, ktora rozda sie biednym ... Niedawno pisalam o francuskich "Restos du coeur" , ktore zajmuja sie pomoca potrzebujacym...Tego rodzaju akcje mozna by zorganizowac takze w Polsce, lecz trzeba by, aby ludzie zrozumieli, ze to nie filantropia, lecz chwilowa i niezbedna pomoc tym, ktorzy nie maja innych szans na przezycie...
Sciagaja "matryce" telefilmow i innych bzdur, mozna "sciagnac" dobre pomysly, ktore sprawily, ze szczegolnie w okresie zimowym biedniejsza ludnosc ma stala pomoc zywnosciowa!
Duże sieci jak Biedronka lub Lidl praktykują wywożenie żywności, której termin ważności się kończy, na wysypisko. Najgorsze jest to, że na wysypisko nie trafia żywność zepsuta, ale taka, której termn spożycia mija na przykład za trzydzieści dni. Klient i tak już takiego asortymentu nie kupi, szuka na półce towaru z dłuższym terminem przydatności do spożycia. Sklep woli taką żywność wyrzucić, aniżeli magazynować na półkach. Przy czym nie jest to jego wybór, takie postępowanie wymuszają przepisy, za wywóz na wysypisko trzeba przecież zapłacić, gdyby można było taką żywność rozdać, byłoby taniej.
We Francji wlasnie " Restos des coeur" oraz "Secour Catholique" zbieraja w sklepach takie nadwyzki prawie przedterminowanej zywnosci i rozdaja je darmowo ubogim! Nie wiem dlaczego w Polsce jest to niemozliwe!
Moze nalezaloby zaczac dzialac, nie zas jedynie plakac lub krytykowac. Osobiscie nie pracuje tam spolecznie, poniewaz uwazam, ze te organizacje pomagaja naprawde wszystkim "biednym" a znajac realia, wiem, ze czesto "ubogie" muzulmanki sa nieoficjalnie z jakims "ubogim" wyznawca Allaha i przyjezdzaja po "dary" super smochodami ( panowie czekaja dyskretnie - i mowi sie, ze to "rodzina") zas rodowici Francuzi czesto wstydza sie poprosic o pomoc i musza byc naprawde w potrzebie, zeby wyciagnac reke....
Pamiętam jak w moim mieście piekarze dawali za darmo chleb bezdomnym i innym potrzebującym, zapłacili potem ogromy podatek od darowizny bo PRAWO NIE ZEZWALA NA POMOC!
Założyli później fundację, ale co ich to kosztowało nerwów i pieniędzy to mało kto wie.
Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi.
Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie. Kontakt: redakcja.npai@gmail.com