...a ja nie rzucałem kamieniem, tylko faktami o dziwnych, ciągle tak samo realizowanych "akcjach" publicznych domu Wassermanów, i zrobiłem to tylko po to, aby:
1. - fanom tego nieciekawego Pana, przypomnieć że był on nieciekawy - jeśli chcą zatem oni ścigać eSBecję (a ja tego chcę), to do eSBecji i kręgu ściganych należy też ten nieciekawy pan.
2. - wyrazić swój zawód faktem, że TAK ŁATWO i BYLE JAKIM SPOSOBEM, można wzbudzić uczucie sensacji w sercach bliskich mi, utalentowanych i wrażliwych na kłamstwo dziennikarzy NE. Co w takim razie myślą o mnie, skoro jestem bardziej "obsmarowany" przez moich ustosunkowanych przeciwników z mafii krakowskiej, niż "biedny" Jacek Kurski?
Chyba przesadzasz, Demostenes nie jest związany z redakcją chyba? Bloger. Albo prawdę rzecze, albo plotki powtarza, albo dezinformuje/kompromituje sprawę.
Mam uwierzyć Prokuraturze, która się zastosowała do ruskiego nakazu nieotwierania trumien przywiezionych z Nieludzkiej Ziemi? Przecież każdemu kto pisze i mówi o prawdzie, zamyka się usta na wieczność. Mało było niewyjaśnionych zgonów? Co ma powiedzieć córka Wassermanna? Że to prawda? Chcecie kolejnego pogrzebu?
czemu nagle bloger "Fiatowiec" zaczął wyjątkowo knajackim językiem besztać i atakować swojego dawnego guru, ulubieńca i idola tzw. Alefa Sterna, z którym wcześniej prowadził pełen uwielbienia wywiady
wygląda to tak jakby stary Fiatowiec odszedł a w jego miejsce weszła nowa osoba, bo styl wypowiedzi jest dla mnie całkowicie inny
pozdrawiam
Na koniec trzeba być naiwnym by wierzyć, że jeśli ktokolwiek odkrył ślady materiałów wybuchowych to zamieści to w swoim raporcie przesyłanym do prokuratury a prokuratura ujawni to opinii publicznej. "Tak potwierdzamy, w tupolewie był ładunek termobaryczny"
wpolityce.pl pisze: "Łatwo zauważyć, że od momentu katastrofy smoleńskiej wszelkie sensacyjne, niesprawdzone teorie służą obozowi rządzącemu do ośmieszania opozycji pisowskiej"
rozumiem że na filmie 1:24 strzelają drzewa, wrak, czarne skrzynki, kamizelki i bron borowców wróciły już do Polski a trumny nie były zaspawane
całkowicie przypadkiem z autopsją Wassermana czekano 1,5 roku aż się wszystko rozłoży
skoro uszkodzenia miały charakter wewnętrzny to na jakiej podstawie można mówić że Wasserman był na pokładzie samolotu z którego zostało KONFETTI? czy ciało Wassermana zostało znalezione przypięte do fotela? Gdzie je znaleziono? Gdzie jest kokpit Tupolewa?
....mój dobrze znajomy sędzia, wyjątkowa menda, zwykł nadużywać pojęcia "a contrario". Zupełnie nie rozumiał logiki takiego trybu dowodowego... no, ale to pryszcz. Każdy nosi taki niego nick'a, jakiego chce - i to jeszcze o niczym nie świadczy.
Może rzeczywiście - jakiś jasnowidz zaplanował ZAMACH, bo bez janowidza - byłoby trudno obmyśleć tak perfidny pan zamordowania 96 osób...
Pierwszą oficjalną informacją był MAK. Drugą oświadczenie Komisji Millera.
I na tym moznaby zamknąć sprawę. Przecież obydwa dokumenty absolutnie wykluczyły wybuch i zapewniły, że wszystko zostało dokumentnie zbadane.
Ale jakoś nie wszyscy wierzyli tym oficjałkom - pewnie tacy sami prowokatorzy jak Nowy Ekran.
Teraz mamy kolejną oficjałkę potwierdzającą dwie poprzednie.
Nie zgadza się ona z jednym doniesieniem jednego blogera na Nowym Ekranie więc - zdaniem innego blogera Nowego Ekranu - Nowy Ekran dopuscił sie prowokacji.
A ja sie Ciebie pytam Fiatowcze, czy jeśli Ty prowokujesz teraz na Nowym Ekranie to Nowy Ekran prowokuje czy Fiatowiec? Czy jeśli Ty gadasz bzdury na Nowym Ekranie to bzdury gada Nowy Ekran czy Fiatowiec? Czy jeśli Ty opluwasz Nowy Ekran na Nowym Ekranie to Nowy Ekran opluwa sam siebie czy opluwa Fiatowiec?
Ponadto: z tego co pamiętam Demostenes powołał się na źródło które mówiło o istnieniu takiej opinii z Wrocławia, której nikt nie chciał podpisać. A może nie chciał i nie podpisał? Może powstała inna opinia i inna opinia trafiła do prokuratury? Tak jak to sie działo z opiniami w MAK czy u Millera - trafiały tylko te "poprawne" - o innych nie wiemy.
Ja bym tak nie przekreslał lekką rączką Demostenesa tylko dlatego, że ci sie nie zgadza z oficjałką. Zwłaszcza, że Demostenes nic nie pisał o tym, że w opinii jest iz przyczyną śmierci jest wybuch. Kto wie, może przyczyna śmierci w tej opinii została podana tak jak zacytowała prokuratura - wciąż jednak nikt nie zaprzeczył, że nie zostały znalezione na ciele ślady materiałów pirotechnicznych. Ślady to jedno a przyczyna smierci lub przyczyna obrazeń to drugie.
No więc jak jest? Czy za wszystko co piszą blogerzy Nowego Ekranu odpowiada Nowy Ekran? Czy doniesienie blogera nie potwierdzone ani nie zaprzeczone w tym elemencie przez oficjalne czynniki deprecjonuje tego blogera?
Radzę sie nad tym zastanowić. Zastanów sie też, co miałby zrobic bloger, który ze źródła powstawania ekspertyzy uzyskuje taką czy inna ale niemozliwą do weryfikacji - na tym etapie - informację.
I jeszcze jedna sprawa. Wiesz jaka siła rażenia byłaby takiego potwierdzenia? MIĘDZYNARODOWA. Skąd wiesz czy ktoś nawet mając taką wiedzę w sposób pewny weźmie na swoje barki ja powiedziec pod imieniem i nazwiskiem, czy nikt przeciwko temu nie będzie przeciwdziałał wszelkimi środkami i jakie tak naprawde ryzyko sie z tym wiąże.
Demostenes napisał to co napisał w sposób na tyle przekonywujacy, że wywołał wielką dyskusję i szereg róznych reakcji. Każdy może mieć swój pogląd na ten temat ale nie jestem pewny, czy akurat oficjalny przekaz o przyczynach śmierci i obrażeń a nie o tym czy ślady były czy nie było (może były ale nie zinterpretowano ich jako przyczyny) jest powodem by napisac nmotke taką jaką napisałeś. Poza tym teraz wszyscy z pewnością tej akurat sprawie będą sie bardzo przyglądać - a wczesniej wszystko by było już cicho i bez echa.
Oto moja odpowiedź.
Ps. NE realizuje akcje społeczne i szereg działań absolutnie niekomercyjnych i prosi o pomoc tych co zechcą pomóc. Jesteśmy niewygodni niemal dla wszystkich, ostatnio także dla Fiatowca, więc prośba o wsparcie ze strony tych czytelników którzy widzą sens tego co robimy nie jest chyba niczym najgorszym.
naprawdę czas świętowania, w momencie gdy Polska płonie, jest wielce niestosowny. Umówmy się. Wszyscy ludzie potrafiący samodzielnie myśleć, wiedzą że Smoleńsk to nie był wypadek. Nie piszę zwykły wypadek , piszę , to nie był wypadek. Skoro zadano sobie trud by zacierać ślady, kłamać w świetle jupiterów to nie po to, żeby jakiś prokuratorzyna ujawniał teraz prawdę z sekcji zwłok. Doprawdy kuriozalne i śmieszne są Wasze dyskusje na ten temat. Skoro już putinowcy nie chcą oddac skrzynek , wraku, to chociaż te zwłoki , które przyjechały możnaby zbadać by uciąć wszystkie dyskusje. Ale tu przecież gołym okiem widać , że nie ma woli aby to robić. do oddzielnej dyskusji pozostawiam, dlaczego. W tym sensie dyskusje na temat Smoleńska mnie męczą bo niczego nie wnoszą. Zresztą czas gadania minął...mleko zaczyna się gotować, a nie widzę by ktoś dmuchał, wręcz przeciwnie cały czas dokładają do pieca.
Pomijam teraz wszelkie hipotezy na temat przyczyn katastroy w Smoleńsku.
W kontekście informacji o wynikach ekshumacji ś.p. Z.Wassermana zwracam uwagę na interesujący ślad.
Otóż na zdjęciu satelitarnym DigitalGlobe z przedpołudnia 12.04.2010 r. widoczny jest krater. Jego kształt (http://tiny.pl/h1wx7) wskazuje na eksplozję ładunku punktowego.
Z naziemnych zdjęć pobojowiska wiadomo, że największe skupisko zwłok było niedaleko od owego krateru.
Nie jest możliwe, by na niektórych zwłokach nie było pozostałości po użytym materiale wybuchowym.
Wspomniany krater pojawia się też na sat. zdjęciu ros. z 11.04.2010 r. Nie ma go natomiast na zdjęciu (cz.-b.) DigitalGlobe z 5.04.2010 r. prezentowanym w gazecie Fakt.
Oczywiście nie wypowiadam się na temat momentu eksplozji oraz jej relacji z samolotem.
Redakcja powinna sobie zdawać sprawę, że 3/4 informacji związanych z tzw. Katastrofą czy tzw. zamachem Smoleńskim jest wrzutką służb specjalnych. Zwłaszcza teraz gdy po raz kolejny wysuwa się oskarżenia przeciwko właścicielowi NE o jego niejasną przeszłość powinniście być jeszcze bardziej wyczuleni. Co do zbiórki pieniędzy, pokażcie rozliczenia, pokażcie ile zebraliście, a ile wydaliście i pokażcie czy macie na to zgodę, to rozwieje wątpliwości.
można zgodzić się z Fiatowcem co do konieczności ograniczonego zaufania do NE , innych mediów i ludzi lecz robienie z Kaczyńskim męczenników i świętych to już gruba przesada. Skoro pan bloger jest taki dociekliwy i bezkrytyczny względem L K to proszę sprawdzić kulisy instalacji ŻYDOWSKIEJ LOŻY MASOŃSKIEJ w Polsce i jakie to rodzi konsekwencji finansowe, a gdy okaże się że i w tej sprawie tak jak w przypadku traktatu lizbońskiego Kaczyńscy nas sprzedali to może wspólnie będziemy ich potępiać
Śmieszy mnie jak niektórzy wydają osądy o katastrofie lotniczej.
Jak mieli możliwość oglądnięcia zwłok podczas pobytu w Moskwie to z tego nie korzystali. A teraz szukają nieprawidłowości, przykład taka panna Wassermann która cały czas jątrzy. Dowiedzcie się co się z ludzkim ciałem dzieje podczas katastrofy lotniczej. Ogromne przeciążenia, które rozrywają ciała.A pózniej taka gosiewska się dziwi że w trumnie nie było jej syna, tylko kawałki ciała. Zresztą większość tych jątrzących robi to tylko dla kasy rozgłosu polecam artykuł http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1510796,1,finansowy-remanent-po-smolensku.read .Nie było żadnego zamachu, błędem Rosjan była tylko to że zgodzili się na lądowanie naszego samolotu. Ale zrobili tylko to żeby znowu nie poszło świat informacja jak w Gruzji. Rosjanie tak mają że zawsze jakoś to będzie. Kto nie był na wschodzie nigdy tego nei zrozumie. Jak się tam nie wybieracie, to poczytajcie ksiażki Jacka Hugo-Badera, wtedy zrozumiecie ten kraj i powiedzenie Rosja=zawsze jakoś to będzie.
Udowodniono czarno a białym, że (również) fałszowano sekcje zwłok , bo 3% zgodności to jest fałszowanie.
A to wszystko dzięki determinacji córki Wassermana... Należy jej za to podziękować.
Apolityczna prokuratura oczywiście uzna, że 97% niezgodności nie jest fałszowaniem, no ale czego spodziewac się po typach, którzy wybijanie szyb i cięcie instalacji uznali za coś poprawnego.
Domyślam się, że ŁŁ wie, dokładnie kim jest demostenes, tak samo jak wie kim jest Miki czy Stern czy kilkudziesięciu innych blogerów, z którymi utrzymuje kontakty; sam się domyślam kto jest Demostenesem
I właśnie bazując na wiarygodności tej osoby wpis zamieszczono na stronie głównej
Bo gdyby wpis zamieścił pan Aleksiej Bzdziuch to nikt by się tym nie przejął
PS A jeśli Alef Stern ma coś za kołnierzem, to napisz otwarcie co a nie półsłówkami, bo do tej pory nie przeszkadzały ci jego momentami zahaczające o desperację akty autopromocji typu porwali mnie i zniszczyli nakład i przejęli gmaila ale już pisze od nowa z pamięci ;)
Alef Stern ma bardzo grubo za kołnierzem: Myszkę Miki, Psa Pluto i kaczora Donalda. Wszystko pięknie wydziergane wśród kwiatów lotosu i róż przechodzące w smoka który wije się po plecach. Misterna japońska robota...
Alef Stern to postać literacka, kto tego jeszcze nie zrozumiał, nie zrozumie nigdy. Sztuka i literatura rządzą się swoimi prawami.
Wszyscy poruszamy się z różnymi prędkościami i nie każdy nadąża...
Ja zresztą tez nie nadążam...
Proponuję by każdy, zajrzał sobie za kołnierz... a potem to już chyba zbiorowe ściąganie gaci i sprawdzanie napletów...
albo wpisuje się w akcję dezinformacyjną która ma przykryć wszystkie wypływające niewygodne demaskujące sprawców zamachu fakty.
"...Rzecznik NPW podkreśla – „Ustalenia wrocławskich biegłych - lekarzy sądowych, są zbieżne z wynikami opinii opracowanej przez ekspertów z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii w Warszawie z dnia 18 czerwca 2010 r. (w której stwierdzono m.in., że w próbkach pobranych z przedmiotów zebranych na miejscu katastrofy nie ujawniono obecności bojowych środków trujących oraz produktów ich rozkładu), jak również z ekspertyzą pirotechniczną nr 897 z dnia 13 kwietnia 2010 r., przekazaną polskiej prokuraturze przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej” – dodaje przedstawiciel Naczelnej Prokuratury Wojskowej."
Kupa śmiechu .
Kopaczowa obecnie piastująca zaszczytne stanowisko Marszałka Sejmu
też podobno ryła i przesiewała ziemię
wraz z towarzyszami z KGB i FSB pod
Smoleńskiem:)))
Wszystkie ekspertyzy i raporty instytucji
naszego skolonizowanego kraju dotyczące tej sprawy,
to kpina z rozsądku.
Można się w zasadzie już przyzwyczaić do tego że każdy kto próbuje mówić prawdę
to OSZOŁOM i MOHER .
Dyskredytowanie NE tylko za to że podejmuje
działania ujawniające kompromitujące fakty to
dywersja.
Wszystko można ośmieszyć
wydrwić i opluć .
Tylko czy taką drogą daleko zajdziemy i
dokąd ona prowadzi ?
Wolność słowa i różnorodność poglądów to podstawa egzystencji normalnie funkcjonujących społeczeństw.
Od samego początku jest wiadomym, że blog Fiatowiec to projekt zbiorowy, którzy współtworzy Niezależna Pracownicza Agencja Informacyjna, która powstał 25 marca 2009 roku".
* Jeśli mogę, mam pytanie....
Kto zatem komentował w Waszym imieniu u Alefa pod notką z marszu 12 12 2011 ?
Pytam dlatego, bo widać tam po komentarzach czarno na białym, że taki blog zbiorowy to niezbyt dobry pomysł.Jeden z Was pisze mówiąc oględnie to, co mu ślina na język przyniesie, a cała grupa ponosi odpowiedzialność zbiorową dostając bana.
O ile Wasze notki są podpisywane nazwiskiem lub nickiem, to komentarze niestety, nie i trudno się w tym połapać.Tym bardziej, że zaglądam do Alefa dziwi mnie to, bo kiedyś było zupełnie inaczej.
Co zaś się tyczy samej notki, to uważam, że nic już bardziej znieczulić ludzi na tragedię smoleńską nie może.Zdobycie zaś wiarygodnego opisu z sekcji graniczyć będzie z cudem.
"(...) lecz robienie z Kaczyńskim męczenników i świętych to już gruba przesada. "
I jeszcze:
"proszę sprawdzić kulisy instalacji ŻYDOWSKIEJ LOŻY MASOŃSKIEJ w Polsce i jakie to rodzi konsekwencji finansowe, a gdy okaże się że i w tej sprawie tak jak w przypadku traktatu lizbońskiego Kaczyńscy nas sprzedali to może wspólnie będziemy ich potępiać"
Nikt nie robi z Kaczyńskich świętych, to raz. Dwa - nawet jeśli Kaczyńscy nas sprzedali to ten ewentualny fakt nie zwalnia nikogo z obowiązku dociekania jak i dlaczego w niejasnych okolicznościach zginęło 96 osób. Tu chodzi przede wszystkim o fakt wypadku, katastrofy czy co tam się zdarzyło i o skandaliczny sposób prowadzenia śledztwa. O niechlujstwie tego śledztwa można było mówić półtora roku temu, dziś w obliczu fury matactw, kłamstw, niedopełnienia obowiązków i wścieklicy smoleńskiej (pisałam o tym pt."Pandemia rables smolenscianum") władz, podległych im instytucji i mediów, nie ma mowy o niechlujstwie bo to śledztwo śmiało można nazwać tendencyjnym i na zamówienie w celu NIEWYJASNIENIA przyczyn śmierci 96 osób 10 kwietnia 2010 r. I w sumie obojętne jest czy poniosły śmierć prezydent RP nazywa
się Kaczyński, Kowalski czy Malinowski - FAKTEM jest, że zginął prezydent, głowa państwa i to państwo w osobie swych najwyższych urzędników traktuje sprawę tak jakby chodziło o przejechanie kundla na ulicy.
Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi.
Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie. Kontakt: redakcja.npai@gmail.com